Oliwa aromatyzowana bazylią i chili
- 250 ml oliwy z oliwek,
- jedna (lub dwie...) czerwone papryczki chili,
- gałązka świeżej bazylii,
Do czystej sparzonej butelki wlewamy oliwę, dodajemy bazylię i papryczkę (bez gniazd nasiennych). Dobrze zakręcamy i odstawiamy w ciemne (!!) miejsce najlepiej na 3 tygodnie. W międzyczasie zaglądamy wstrzasając buteleczką :)
***
Przy okazji chciałabym podziękować za aż cztery nominacje do łańcuszkowej nagrody.
Dziękuję:
- Kasi z Kate's Pie Hole,
- Asixowi z Mind Your Food
- Kulinarnym Smakom,
- oraz Grace z Grace w kuchni
Jest mi niezmiernie miło. Bardzo się cieszę, że mój blog przypadł Wam do gustu i że go odwiedzacie :)
Zasady:
1. Umieszczamy u siebie link do bloga osoby, ktora nas nominowała.
2. Wklejamy logo na swoim blogu.
3. Piszemy 7 rzeczy o sobie.
4. Nominujemy kolejne 16 osób informując je o tym poprzez komentarz na ich blogach.
A teraz parę słów o mnie:
1. Od wielu lat jestem nieprzerwanie i gorąco zakochana w pewnym mieście, które przywołuje cudowne i niezapomniane wspomnienia - w Paryżu :)
2. Nie mam fioła na punkcie szpilek, sukienek, czy drogiej biżuterii. Ja TYLKO i PO PROSTU uwielbiam torebki :):) Na które przeznaczyłam wielkie pudło i które nie mieszczą się w szafie.
3. Wszystko co kocham w muzyce zaklęte jest w jednej nazwie - DŻEM - to mój ukochany zespół. Chętnie chodzę na ich koncerty, festiwale, śledzę ich rozwój, słucham namiętnie ich płyt. Towarzyszy mi całe życie!!
4. Uwielbiam polskie i zagraniczne musicale - RENT, Jesus Christ Superstar, Metro... i uwielbiam chodzić na nie do teatru :) Czemu musicale? Bo to połączenie tego co najwspanialesze na świecie - muzyki oraz cudownej gry aktorskiej.
5. W kuchni nie lubię odmierzania gramatur, dodawania precyzyjnie po łyżeczce tego lub tamtego dodatku i często robię to na przysłowiowe oko ;)
6. Moją ulubioną postacią literacką jest Herkules Poirot :)
7. Moim (niedawno odkrytym zresztą) hobby jest hodowanie różnorakiej zieleniny - od pomidorków po Zamiokulkasie skończywszy :)
Ufff :)
No i tak..teraz jest jeden problem... mam wyłonić 16 ulubionych blogów. To dużo, wiem. Jednakze nie zrobię tego...z prostego powodu... Uwielbiam Was wszystkich! Przeglądam wiele blogów (często nie pozostawiam po sobie śladu) i nie chce, by ktokolwiek czuł się urażony. Pozostaje mi tylko podziękować Wszystkim kulinarnym blogowiczom za ich codzienne dzieło i pasję. To wspaniałe!! :)
Pozdrawiam Was serdecznie i znów znikam na jakiś czas :)
Ja również bardzo, bardzooo lubię oliwę, aromatyzowaną lub nie, i nieodparty urok tych buteleczek stojących na stole :-)
OdpowiedzUsuńJa tez będe robiła, taka oliwa jest niezbędna w każdej kuchni, nadaje charakteru potrawom :)
OdpowiedzUsuńhahaaaa :) i ja do siebie zapraszam po wyróżnienie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna jest taka smakowa oliwa:-)
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł z tą oliwą :) a i dowiedziałam się czegoś o Tobie dzięki nominacji ;) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOliwa rewelacyjna! Kiedyś zrobiłam taką aromatyzowaną z rozmarynem, z bazylią i chilli musi być świetna :)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała na powitanie ode mnie niespodziankę też. :)
OdpowiedzUsuńI ja Ciebie wyróżniłam w One Lovely Blog award - zabawa przetoczyła się jakiś czas temu przez blogosferę, byłam zapóźniona, więc nie czuj się zobowiązana proszę odpowiedzią. Pozdrawiam ciepło na przekór pogodzie.
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Ach, uwielbiam Twoje czary;-)
OdpowiedzUsuńTaka oliwa musi być bardzo aromatyczna ;) Pysznie!
OdpowiedzUsuńlubie bardzo takie oliwy i robie od dawna. Polecam jeszcze rozmarynowa :)
OdpowiedzUsuńMusi byc pyszna! Ja kiedyś, dawno temu, aromatyzowałam oliwe czosnkiem. A teraz czasami zlewam oliwe spod suszonych pomidorów, jak mi zostanie po ich wykorzystaniu :)
OdpowiedzUsuńLubię taką smakową oliwę:)
OdpowiedzUsuń