wtorek, 4 stycznia 2011

Tarta cebulowa

Kocham Francję między innymi za wszelkie tarty, tartaletki oraz quiche.... Słodkie, słone... na cieście francuskim bądź kruchym. Każda może być inna, każda przygotowana z jednakowym zaangażowaniem. Jedyną rzeczą, która je ogranicza to nasza wyobraźnia - i to w nich jest najpiękniejsze - można komponować do woli.


Tym razem zrobiłam alzacką specjalność - tartę cebulową. Niegdyś robiono ją na wsi, jako danie bezmięsne. Teraz jest wszędzie :) A szczególnie w alzackich barach winstubs przy kieliszku dobrego alzackiego wina. Ale uwaga! Nie należy jej mylić z tarte flambée, bo to już całkiem inna historia...

Tarta cebulowa (tarte à l’oignon)

Spód:
-  250 g mąki,
- 100 g miękkiego masła,
- łyżeczka soli,
- odrobinka wody

 Wierzch:
- 5 cebul,
- 20 ml gęstej śmietany 30% (crème fraîche),
- 2 jajka,
- 2 łyżki masła,
- sól,
- pieprz,
- opcjonalnie garść startego emmentalera,

 

Z podanych składników zagnieść ciasto, odstawić je na 30 min. do lodówki. Rozwałkować, potem przełożyć do okrągłej formy wysmarowanej masłem. Spód można podpiec wcześniej nakłuwając go widelcem, by zapobiec powstawaniu pęcherzyków powietrza na cieście.

Cebule pokroić w talarki (nie za cienkie) i smażyć na maśle do osiągnięcia złotego koloru. Odstawić na bok, przestudzić. Jajka połączyć ze śmietaną, posolić, popieprzyć, dodać usmażoną cebulkę i starty żółty ser. Rozłożyć masę na spodzie i piec w piekarniku ok. 45 min. w temperaturze 180 stopni, tak by tarta miała piękny złoty kolor.


Podawać z zielona sałatą z winegretem :) 

Smacznego!

8 komentarzy:

  1. I mnie tarty są jednym z wielu powodów ogromnej miłości do Francji! Teraz także i do Ciebie, a ściślej do Twojej tarty:) Piękna!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. A tarte flambée tez zrobisz ?
    Kiedys mieszkalam troche w Strasburgu i bardzo polubilam.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Aniu!!

    miss_coco - pewnie,że zrobię! Zrobię, bo ja też uwielbiam tartki flambée :)

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. oh mniam mniam......takiej tarty nie powstydziłby się nawet LEKLERK-stary sprzedaca cebuli:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahaha :DD Tak właściwie to właśnie on jest moim dostawcą cebul :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, jak ja dawno u Ciebie nie bylam!
    Nie wiedzialam ostatnio, co zrobic z cebula, wec wyszla mi zupa cebulowa wg francuskiej ksazki kucharskiej, a teraz to bede miala tarte, ktora uwielbiam!
    No i oczywiscie czekam na tarte flombee prosto ze Strasbourga!
    Pozdrawiam cieplo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta tarta jest po prostu świetna:) ..... a na drugi dzień jeszcze lepsza:) nie umieliśmy się nią najeść:) wchodzi do spisu naszych ulubionych obiadków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę,że przypadła Tobie do gustu. Mnie też bardzo smakuje...na ciepło...i na zimno..ale zazwyczaj nie ma żadnych szans, by przetrwała na następny dzień ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...