Dziś mam dla Was danie, które kojarzy mi się z wrześniowym słońcem. Z ostatnimi ciepłymi dniami. Z chłodnymi już porankami. Z nadzieją,że jesień przyniesie wiele, wiele dobrego...
W roli głównej: dobrana para. Ser kozi i figi. Zgrane idealnie z miodem i rozmarynem. Zapieczone. Podane na wyrazistej rukoli.
Figi zapiekane z kozim serem, miodem i rozmarynem
- figi,
- roladka koziego sera,
- łagodny miód (mnie zainspirował miód z facelii),
- świeży rozmaryn,
- rukola lub mix sałat,
- garść nasion słonecznika (podprażonego na patelni)
Figi nacinamy z góry na krzyż (nie kroimy do końca!). Delikatnie rozchylamy ich boki i nadziewamy kozim serem. Każdą figę polewamy odrobiną miodu i posypujemy posiekanym rozmarynem.
Zapiekamy w piekarniku opcja grill w temp. 240 stopni ok. 5-10 minut. do momentu, gdy ser się rozpuści, a figi będą lekko złote.
Gorące jeszcze figi wykładamy na rukolę skropioną oliwą z oliwek i octem balsamicznym. Całość posypujemy prażonym słonecznikiem.
Po prostu pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam
o rany <3 ale pyszności!
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo pyszne :)
OdpowiedzUsuńto musi być pyszne mmmmm
OdpowiedzUsuń