W tym sezonie wprost nie mogę nacieszyć się śliwkami. Strasznie mi smakują! Ciasta, kompoty lub jedzone od tak sobie. Najchetniej wybieram te słodzutkie, fioletowe, soczyste. Jeśli na ciepło to obowiązkowo z cynamonem! Lubię, gdy ich aromat roznosi się po domu w trakcie pieczenia ciasta. Zdecydowanie polepsza on samopoczucie i sprawia, że początek jesieni wcale nie jest taki zły :)
Śliwki pod migdałową kruszonką
- ok. 600g śliwek,
- 100g mąki,
- 50g zmielonych migdałów,
- 100g cukru,
- 100g dobrego masła,
- cukier waniliowy + cynamon
Śliwki umyć, pozbawić pestek i pokroić w ćwiartki. Rozłożyć w naszyniach żaroodpornych lub w jednym dużym. Posypać cukrem waniliowym i cynamonem.
Przygotować kruszonkę - mąkę, migdały, cukier i masło rozetrzeć w palcach, tak by powstała piaskowa, sypka masa.
Kruszonkę wysypać na śliwki i piec w temp. 180 stopni aż do przyrumieniania się góry. Zjadać jeszcze gorące :) Uwaga, by się nie poparzyć :)
Wspaniały deserek na popołudnia przy książce :) U mnie aktualnie...Anthony Bourdain ;)
Wow!Cudowne.
OdpowiedzUsuńI pięknie pokazane.
Pozdrowienia!
właśnie zastanawiałam się, co przyrządzić na poprawę humoru skwaszonego jesiennym wiatrzyskiem i ciemnymi chmurami. i już wiem. dziękuję ! :)
OdpowiedzUsuńja też mam wyjątkową słabość do tegorocznych śliwek, są takie słodkie i pyszne! Twój deser to prawdziwa klasyka, i taki, który zawsze działa;) Pozdrowienia z Nancy!
OdpowiedzUsuńwygląda rzeczywiście, jakby miało pomóc na jesienną melancholię, muszę spróbowac, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńIwonko, właśnie podsunęłaś mi pomysł na wykorzystanie kilku śliwek :) mam je od ponad tygodnia w lodówce i czekają na zbawienie.... powinnam sobie przygotować kruszonkę i wszamać :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam śliwki pod kazdą postacią;)Twoja wersja pod kruszonką z migdałów jest po prostu cudna;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoniec lata, proszę Pani, koniec lata, proszę się poprawić:) A śliwka i tak jest pyszna - w każdej konfiguracji:).
OdpowiedzUsuńŚliwki z migdałową kruszonką się lubią :) Korzystajmy więc z tego smakowitego połączenia!
OdpowiedzUsuńco za smakolyki:)
OdpowiedzUsuńCrumble ze śliwkami jeszcze nie robiłam, choc jadłam już wersje różnoowocowe - ale taka jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńCrumble dobre na wszystko:)
OdpowiedzUsuńPolecam też wersję z dodatkiem płatków owsianych.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam crumble i jedno z moich ulubionych to właśnie śliwkowe. Śliczne ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńRozpusta! Dwa desery tego samego dnia - śliwki pod kruszonką i Bourdain! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie płynne owocowe wnętrza pod kruszonką, pyszny jesienny deser i to możliwy do zrobienia na sto sposobów.
Pozdrawiam :)
Jakie pyszne danie! Takie letnio-jesienne:) od razu milej się robi, gdy się patrzy na te wspaniałe owoce i złotą kruszonkę...:)
OdpowiedzUsuńTargając ze sklepu kilogram śliwek myślałam nad jakimś smacznym sposobem ich wykorzystania! Twój deser tak mi się podoba że chyba go popełnię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śliwki i nie wiem czemu jeszcze ja takiego deseru sobie nie zrobiłam? a obiecuję sobie już od kiedy tylko z drzewa zaczęły spadać:) Dziękuję za przepis wykorzystam z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuń