Dzisiejsze danie dedykuję w hołdzie wszystkim currymaniakom i amatorom kuchni indyjskiej. Pozdrawiam Was serdecznie!!
Wieprzowina Bombay Curry
(inspiracja)
- 600 g wieprzowiny na gulasz, pokrojonej w kostkę,
- duża cebula,
- dwie małe marchewki,
- puszka brązowej soczewicy (ok. 300g),
- dwa ząbki czosnku,
- duża czerwona papryka,
- po dwie łyżeczki słodkiej papryki w proszku, curry i kuminu / bądź pasta curry
- natka pietruszki,
- szklanka bulionu warzywnego,
- sól, pieprz cayenne
- dwie łychy gęstej śmietany i łyżeczka mąki
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić do niej pokrojoną w piórka cebulę, posiekany czosnek, marchewkę pokrojoną w talarki i sproszkowane przyprawy, które razem z warzywami przesmażamy. Przekładany do osobnego garnka. Na tej samej patelni obsmażamy wieprzowinę (można dolać jeszcze trochę oliwy), by się zezłociła. Przekładamy do garnka z warzywami. Paprykę kroimy w paski, podsmażamy na patelni i przekładamy do mięsa. Dolewamy bulionu warzywnego i dusimy wszystko razem do miękkości. W połowie duszenia solimy, dodajemy pieprzu cayenne. Ja dodaję dużo :) Na końcu dodajemy soczewicę, mąkę rozrobioną z dwoma łyżkami śmietany oraz posiekaną natkę pietruszki.
Podajemy z ryżem.
Bardzo smaczne danie! Ja sypię curry do rosołu ;)
OdpowiedzUsuńAleż smacznie się uspokoiłaś:) Cudowne danie!
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś miałam fazę curry, ale się ustatkowałam;P
Pozdrowienia!
chetnie bym zjadla takie smaczne miesko...:)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda uroczo i chętnie wzięłabym widelec aby go zanurzyć w tej miseczce:).
OdpowiedzUsuńDo miękkości to mniej-więcej ile czasu?
Ja przyprawę curry zazwyczaj przygotowuję sobie sama, więc za każdym razem jest odrobinę inna.
OdpowiedzUsuńMój Pan uwielbia curry, ostatnio przygotowałam cały wok tylko dla nas dwóch. Teraz przygotowuję się do wersji fish-curry.
Ja fazy już nie mam ale będę musiała chyba dogodzić gustom mojej drugiej połówki;)
jak ona cudnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńte kolory sprawiają, że humor poprawia się momentalnie. cudowna wieprzowina, cudowna!
a ja się przyznam- mam 25 lat i jestem uzależniona nie od curry a od kuminu. ładuję go wszędzie, nawet do ziemniaków. z resztą mam wielkie zapasy w domu na wypadek nagłego braku tego rarytasu;)
OdpowiedzUsuńa danie u Ciebie grzechu warte;)
nobleva - do rosołu powiadasz...jeszcze nie próbowałam ;) dziekuję za komentarz i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu - chyba każdy miał/ma jakies przyprawowe odchyły. Jakie to słodkie :D
Aga - częstuj się!
Atrio C. - jeszcze nie robiłam sama mieszanki. Dzięki za pomysł, na pewno przygotuje!
Karmelitko - dziękuję, to bardzo miłe :) Pozdrawiam!
Panno Malwinno - kumin też bardzo lubię. Oprócz curry, mam wojenne zapasy bazylii :D
Pozdrawiam!!
Hej,
OdpowiedzUsuńOdpowiadam tu; bylo pyszne. Mialam trudnosci z ciastem ale chyba moj blad byl po mojej stronie..ale sam smak..zapach to jest dokladnie to czego szukalam;) dodalaj jeden myk. blache grzalam razem w piekarniku z placek polozylam juz na rozgrzana blache:) Prima:d
ps. oczywiscie pisalam o flammekuechen, tzn flambe ;)
Zdecydowanie czuję się jedną z adresatek tej dedykacji - uwielbiam curry!!!! Twoje wygląda bardzo smakowicie, i super, że lista składników jest zupełnie nieskomplikowana:)
OdpowiedzUsuńSmaczny Dom - dzięki za odpowiedź! Wspaniale,że Ci smakowało!!
OdpowiedzUsuńdelikatessen - dziękuję i pozdrowienia dla currymianiaczki :)
Kolorowo i po indyjsku - czyli tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuń