środa, 6 kwietnia 2011

Chleb razowy mieszany pszenno-żytni 50%

Jako że ostatnio bardzooo zaniedbałam moją domową piekarnię (no może nie do końca, bo zakwas cały czas stoi w lodówce, pamiętam o nim i co jakiś czas go dożywiam) to postanowiłam coś upiec :) Tym razem skoncentrowałam się na razowcach, upiekłam dwa... Jeden żytni przepadł w bezkresnej czeluści naszych nienasyconych brzuszków, a drugi mieszany też przepadł (nie miał nawet żadnych szans, by przestygnąć)...ale został uwieczniony, wobec tego chciałabym Wam zaprezentować :)

Chlebek był naprawdę przepyszny. Uwielbiam chleby razowe i mogłabym je jeść z samym masłem. Kminek wspaniale podkreślił jego smak i mimo tego, że nie dodałam melasy to nie stracił niczego ze swej dobroci. Przyznaję - trochę popękał, ale jeśli mam być szczera to nic a nic mi te pęknięcia nie przeszkadzają :) Przecież nie zmieniają smaku!

Skorzystałam jak zwykle z doświadczenia Mirabbelki wyszukując recepturę na jej stronie. Pochodzi ona z książki Petera Reinharta "Whole grain breads".


Chleb razowy mieszany pszenno-żytni 50%


namaczanka:

- 225g mąka pszenna razowa
- pół łyżeczki soli
- 170g mleka (maślanki lub jogurtu)

Wymieszać składniki, tak żeby mąka wchłonęła płyn. Przykryć folią i odstawić na 12-24 godzin.

zaczyn:

- 70g zakwasu
- 210g mąka żytnia razowa
- 170g letnia woda

Wymieszać składniki zaczynu, tak żeby ciasto utworzyło dość ścisłą kule. Włożyć do miski, przykryć folią i odstawić na 6 do 8 godzin. Powinno podwoić swoja objętość.

ciasto właściwe:

- 400g namaczanki,
- 450g cały zaczyn,
- 60g mąka pszenna razowa,
- 5g soli (niepełna łyżeczka),
- 2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant,
- 1,5 łyżeczki melasy,
- 1 łyżka brązowego cukru,
- 2 łyżki masła bądź oleju,
- 2 łyżki kminku lub innych ziół,

W dniu wypieku zaczyn i namaczankę rozdrobnić, dodać resztę składników i wymieszać. Najpierw powoli do połączenia wszystkich składników, a po krótkiej przerwie do uzyskania dość gładkiego, elastycznego ciasta.

Całość włożyć do miski wysmarowanej olejem i odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto odgazować, uformować i przełożyć do formy/ koszyka wysypanego mąką do drugiego rośnięcia na ok. 1 godzinę. Piekarnik nagrzać do 220°C, naparować. Po włożeniu chleba temperaturę obniżyć do ok. 180°C i piec 20 minut. Następnie obrócić bochenek o 180 stopni, żeby przypiekł się równomiernie i piec dalej ok. 20-30 minut.

 Pieczmy razowce na wiosnę! ;)

14 komentarzy:

  1. ale bym chciała nauczyć się piec chleb :) patrzę z zazdrością na Twój

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosną wszystko jest możliwe, ech może i ja spróbuję ;) Nie dziwię się, że Twoje chlebki tak szybko znikały ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale piękne kromy :) Kradnę jedną na kolację

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bochen!
    Ja też schowałam swój zakwas do lodówki.Opiekuję się nim,ale muszę na wiosnę dać mu oddychać już na kuchennym blacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale piekny chlebus Ci wyszedl:) to ja tez porywam kromeczke:)

    OdpowiedzUsuń
  6. toś mi ochoty na domowy chleb na robiła, a mnie leń dopadł

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki on piękny! na prawdę wart grzechu bochenek

    OdpowiedzUsuń
  8. Razowe to moje ulubione chleby - Twój to ideał:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniale się prezentuje! ma piękny kolor..

    OdpowiedzUsuń
  10. chciałabym, aby był taki u mnie w piekarni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pełna profeska, powiem Ci :) Chleb wygląda niebiańsko! I do tego ten kolor...! Jakby można było taki zamówić - to już bym zamawiała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Smakowity kawał chleba ;-D


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. ostatnio robiłam podobny..ale z ziemniakami..rownie pyszny..ale...Twoj wyglada intrygujaco..i musze sprobowac:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...