To był nieoczekiwany zwrot akcji....serek kozi miał zagrać główną rolę. Bez próby generalnej, bez wcześniejszego przygotowania. No i... wyszło jak zwykle, po polsku ;) Autor jednak nie poddał się; stworzył w parę chwil inną koncepcję i był zadowolony. Aczkolwiek zmieniła się postać pierwszoplanowa....a twarożek...odegrał poboczną, ale jakże wyrazistą kwestię.
Placuszki z mąki orkiszowej są bardzo smaczne. Mimo, że mają dość ciężkawą konsystencję, to stanowią idealną bazę dla wytrawnych dodatków.
Orkiszowe placuszki z kozim twarożkiem o orzechowej nutce (ok. 12 sztuk)
- szklanka mąki orkiszowej razowej,
- jajko,
- łyżeczka drożdży,
- 150 ml jogurtu naturalnego/ mleka
- szczypta soli
Wszystkie składniki połączyć, tak by konsystencją przypominały gęstą śmietanę. W razie potrzeby można dodać więcej mleka lub jogurtu. Poczekać ok. 45 min. aż ciasto wyrośnie. Następnie smażyć małe placuszki na rozgrzanym oleju.
- 150 g koziego twarożku,
- dwie łyżki crème fraîche,
- łyżka oleju arachidowego,
- sól, grubomielony pieprz
- ulubione zioła
Wszystkie składniki połączyć z twarożkiem, schłodzić w lodówce. Podawać z placuszkami.
Bon appétit!
podkradnę sobie jednego
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! I ten złocisty kolor...Aż zgłodniałam!
OdpowiedzUsuńprzyznam sie do czegoś. Wiele placuszków robiłam z mąki orkiszowej tylko dlatego..że byłam leniwa..by pójść do sklepu bo normalną makę..i wyszły zawsze smacznie..i zdrowo. Czasem lenistwo popłaca i pokazuje nowe możliwości..i tak zrozumiałam..że warto improwizować po polsku:) Co do twarożku..nie masz pojęcia jak często ja mam tak..że planuję coś na bloga wrzucić..a wychodzi coś innego :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takich placków - nie miałam jeszcze okazji, ale uwielbiam kozi ser! Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńDrożdżowych, orkiszowych nie miałam przyjemności jeść, ale ten ser kozi mmmm brzmi pysznie na tych placuszkach:)
OdpowiedzUsuńKozi serek to mój kulinarny fetysz :) Muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie jadłam. na śniadanie byłyby wręcz wskazane :)
OdpowiedzUsuńJeszcze takich placuszków nie spotkałam ale te na pewno też zrobią furorę, szczególnie patrząc na te piękne zdjęcia, a kozi ser,mm nic dodać nic ująć ;-)
OdpowiedzUsuńA ja własnie nie jadłam jeszcze koziego sera. Nie wiem dlaczego, bo to, że mąż nie lubi, to przecież dla mnie żadna przeszkoda. Poza tym podejrzewam, że nie wiedząc co je, zjadłby go z apetytem. Uprzedzenia to potężna i zupełnie irracjonalna siła.:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęcił do eksperymentu z kozim serem ten przepis.:)
pycha!!! zjadlabym je i to szybko:)
OdpowiedzUsuńta orzechowa nutka podoba mi się najbardziej :)) uściski!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo szybko zniknęłyby z mojego talerzyka ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl