Całkiem niedawno bardzo spodobał mi się pomysł Maggie na tajine z klopsikami. Nie minęło wiele czasu, gdy znalazłam podobny (ale jednak uboższy w składniki) przepis w książce 1 millon de menus économiques. Tym razem nie mogłam się oprzeć i tajine został 'popełniony'.
Nie myliłam się, że będzie mi smakować...był pyszny - pachnący przyprawami i aromatyczny. Z pewnością pojawi się na moim stole jeszcze nie raz. Polecam wszystkim zwolennikom kuchni arabskiej!
Tajine z pulpecikami (Tajine de boulettes)
(na podstawie 1 millon d menus économiques M.Lizambard)
- 500g mielonego mięsa (jagnięcina lub wołowina),
- pomidory w puszce (można dać świeże)
- duża cebula
- 2 ząbki czosnku,
- 4 łyżki mieszanki - kolendra, pietruszka i mięta posiekane,
- łyżka papryki słodkiej,
- płaska łyzeczka kuminu,
- płaska łyżeczka ras el-hanout,
- papryczka chili
- oliwa z oliwek
- jajko
Z mięsa mielonego robimy pulepciki - dodajemy jajko, sól, pieprz, posiekaną mietę, zmiażdżony ząbek czosnku i ewentualnie namoczoną bułkę. Wyrabiamy i robimy małe klopsiki.
Cebulę kroimy w piórka i łaczymy z wszystkimi przyprawami oraz ziołami, a także z kilkoma łyżkami oliwy z oliwek. Po 15 minutach przekładamy 'marynowaną' cebulę na patelnie i smażymy do uwolniania aromatu przypraw. Następnie dodajemy pomidory w puszcze (posiekane) - ja dałam jedną puszkę. Dusimy parę minut, po czym układamy na sosie pulpeciki. Przykrywamy i pozostawiamy na ok.20 min. by pulpeciki się ugotowały w tym sosie.
Swój tajine podałam z kaszą bulgur.
Smacznego!!
Pysznie! Najlepszego!
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda...nigdy nie próbowałam, a mam wrażenie że mio zasmakuje...
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze moje klopsiki zainspirowaly cie do poszukiwan, a jeszcze bardziej, ze w efekcie trafilas na taki fantastyczny przepis. Na pewno go wyprobuje!
OdpowiedzUsuńHmmm, czy jagnięcina bardzo różni się w smaku od wołowiny?
OdpowiedzUsuńWszystkie pyszności, które mają wygląd klopsików i pomidory w składzie, zdobywają moją akceptację. Przepis na 6 z plusem!
Cytrynko, ja użyłam wołowiny :)
Usuńinformuje, ze cieknie mi slinka. Od paru dni myslalam o podobnym daniu:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! To danie z gatunku tych, które mogłabym jeść niemal codziennie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię:)