Błękitne niebo już o poranku zachęcało na dłuższą wyprawę - tak też uczyniliśmy. Plecak, gorąca herbata w termosie, mapa, kompas. Zapominamy o wszystkim i do boju. Narodowy Park Krajobrazowy Wogezów Północnych (Le Parc Naturel Régional des Vosges du Nord) proponuje tyle szlaków turystycznych (w tym mnóstwo rowerowych!!), że ciężko wybrać. Część z nich już przemierzyłam, więc wybór się zacieśnia.
Poranki jeszcze ciągle są chłodne i rześkie, błękit nieba trochę zwodzi, więc lepiej ubrać się ciepło.
Tymczasem góry i pola stają się coraz to bardziej wiosenne. Pokazują się pierwsze pączki, bazie, które powoli dojrzewają w marcowym słoneczku.
Wyprawa była wspaniała i pełna niespodzianek. Zachęcam Was do korzystania z mapy i kompasu (na przekór wszystkim GPSom) - to daje tyle frajdy!! Wróciliśmy zmęczeni, wychodzeni, ale przeszczęśliwi. I głodni oczywiście :)
A co na kolację?
Pyszności (wciąż zimowe) z jegomościem o przecudnej urodzie w roli głównej:
Na przepis i rozwiązanie zagadki zapraszam jutro ;)
piękne zdjęcia :-) spodobał Mi się Twój blog! pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZgaduję, iż to ser...
OdpowiedzUsuńJa po takiej wyprawie w każdym razie byłabym chętna na jakieś danko z serem w roli głównej.
A swoja drogą w pięknym miejscu byłaś.:)
Iwona,cudny spacer! We Francji już wiosennie.Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńA na przepis z serem czekam niecierpliwie.
Ach, spacer w takiej scenerii to jest to! Przepięknie:) A ten jegomość-ser to przypadkiem nie Chaumes? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKabko - dziekuję za wizytkę i zapraszam w każdym czasie!
OdpowiedzUsuńLekka - tak, to ser ;) bardzo specyficzny...
Amber - tak jest. Powoli wiosna przegania zimową skorupę. Pozdrawiam :)
delikatessen - przepiękna sceneria, zgadzam się :) Cudowne miejsce do wędrówek. To nie Chaumes :) Dziś wieczorem postaram się napisać co to za ser ;)
piękne zdjęcia :)fajne przygody, a Pana sera sama jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńjak sielsko... :)
OdpowiedzUsuńfajna wyprawa! rzeczywiście już prawie wiosna
OdpowiedzUsuń