Wiosenny weekend czas zacząć. Pierwsze sianie nasion, pierwsze wiosenne porządki, pierwszy spacer w słońcu. No i wspaniały humor doładowany witaminą D! By ten czas pozytywnie się dopełnił koniecznie należy przygotować coś dobrego. Szukałam czegoś sprawdzonego, więc zdecydowałam się na kolejny wspaniały przepis z blogu Moje Wypieki, tym razem na ciasto czekoladowe z kremem czekoladowym (chociaż dla mnie jest to raczej tort). Powiem krótko - jest obłędne! Szczególnie polecam je osobom, które szaleją za puszystym i wilgotnym murzynkiem :)
Tort czekoladowy z kremem czekoladowym
(z moimi zmianami)
Ciasto:
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej ,
- 2 szklanki drobnego cukru,
- pół szklanki kakao,
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- pół łyżeczki soli,
- 1 szklanka mleka,
- 1/2 szklanki oleju,
- 2 jajka,
- 1 filiżanka świeżo zaparzonej gorącej kawy rozpuszczalnej
(z blogu Dorotuś)
Do większej miski wlać mleko, olej, jajka, wanilię. Wymieszać mikserem na wolnych obrotach tylko do wymieszania składników. Dodać suche składniki i zmiksować, krótko. Powoli dodawać gorącą kawę, mieszając.
Gotową masę podzielić pomiędzy dwie tortownice o średnicy 23 cm, wyłożone papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 180ºC przez około 35 - 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Krem:
- 100 g gorzkiej czekolady,
- łyżka kakao,
- 3 łyżki wody,
- 1 łyżka rumu lub wódki,
- jedno jajko,
- 1 łyżka cukru pudru,
- szczypta soli,
- 200 ml śmietanki kremówki
(Moje Wypieki:)
W garnuszku wymieszać połamaną czekoladę, kakao, wodę, rum; rozpuścić w kąpieli wodnej.
Białko oddzielić od żółtka. Żółtko zmiksować z połową cukru do białości. Powoli wlewać roztopioną czekoladę (może być ciepła) i miksować do połączenia się składników.
W drugim naczyniu ubić białka, dodając pod koniec resztę cukru. Białka dodawać powoli do masy czekoladowej, delikatnie mieszając, do połączenia.
Kremówkę ubić na sztywno. Dodać do niej masę czekoladową, delikatnie wymieszać, by nie było białych smug. Odstawić do lodówki do lekkiego stężenia.
Słonecznego weekendu Kochani!
Czekolada I lov you :) taki torcik tez bym pokochala!!!!!
OdpowiedzUsuńTen tort czekoladowy to coś w sam raz dla mnie!!!:)
OdpowiedzUsuńA ja to nawet nie "bym".:)
OdpowiedzUsuńJa już go kocham.:)
W komplecie z kwiatkiem.:)
wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszyscy lubią czekoladę :) Ona jest dobra na każdą porę roku, cudnie!
OdpowiedzUsuńPo wczorajszym tłustym czwartku na słodycze patrzeć nie mogę, więc dziś tylko powącham kwiatka:)
OdpowiedzUsuńI kradnę trochę Twojego słońca, bo dziś mi go bardzo brak...
to już naprawdę wiosna? na talerzu na pewno..:-)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję jutro na słoneczny spacer.
OdpowiedzUsuńA ciasto,no cóż,cudne!
Mam wrażenie, że wszyscy na przedwiośniu pragną czekolady. Coś w tym jest. Ja też. To ciasto u Ciebie to najprawdziwszy tort.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też czekoladowo :) obłędny ten Twój torcik... mniam!
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńwow! cudnie wygląda
OdpowiedzUsuńNie tylko obłędne w smaku tak jak piszesz, ale i wygląd obłędny Zjadłoby się kawałeczek
OdpowiedzUsuńBoskie to ciasto czy raczej tort...
OdpowiedzUsuńMiło mi, że czekoladowy torcik cieszy się Waszym zainteresowaniem :) U mnie już jest naprawdę wiosennie - tego też i Wam życzę!
OdpowiedzUsuńfajnie jest przywoływać wiosnę takimi pysznościami :)
OdpowiedzUsuńNiezły ten tort, barrrrrdzo czekoladowy:)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńTen urzekający kwiat też do zjedzenia?
OdpowiedzUsuń