poniedziałek, 26 marca 2012

W krainie francuskich serów: mimolette. A także welsh rarebit...

Mając okazję mieszkać w kraju tak bogatym w tradycje serowarnicze postanowiłam od czasu do czasu podzielić się z Wami moimi doświadczeniami na temat serów z różnych regionów Francji. Grzechem byłoby nie wspomnieć ani słówniem o brie, cantalu z Owernii czy alzackim munsterze i stąd pomysł na ten subiektywny przewodnik po świecie serów. Na wstępie zawsze będę chciała umieścić nieco informacji teoretycznych ;) a potem postaram się przemienić je w praktykę... Będą to oczywiście moje kulinarne wariacje na temat danego sera.

Zapraszam Was więc w moją podróż po najsmaczniejszych serach Francji!

Na samym początku trzeba wiedzieć, że francuskie sery dzielną się następująco: na te o miękkim i twardym miąższu, na sery z wewnętrzną pleśnią oraz sery kozie. Reszta to już tylko kwesta rozenania w 'terenie' ;)

MIMOLETTE

Dziś nasz cykl rozpoczyna mimolette* - francuski brat cheddara. Jest to ser wytwarzany z mleka krowiego pochodzący z Północnej Francji - głównie z regionu Nord-Pas de Calais, ale także z Normandii. Jego nazwa wywodzi się od słowa mi-mou, które oznacza pół-miękki.


Nazewnictwo zależy od czasu jego dojrzewania (koniecznie w temperaturze pokojowej na sosnowych półkach). W ten oto sposób otrzymujemy:

- mimolette jeune - 3 miesiące dojrzewania
- mimolette demi-vieille - 6 miesięcy dojrzewania
- mimolette vieille - 12 miesięcy dojrzewania
- mimolette extra vieille - 18 miesiecy dojrzewania

Postać - posiada piękny pomarańczowy kolor uzyskiwany dzięki naturalnemu barwieniu karotenem. Zazwyczaj prezentuje się w postaci walca o średnicy 20cm i wadze od 2-4kg (zawartość tłuszczu 40%). Ma suchą i twardą skórkę (przybiera kolory od pomarańczowego, poprzez szary aż do brązowego - w zależności od czasu dojrzewania).

Smak - orzechowy, kremowy, dość ostry, wyrazisty. Polskim podniebieniom przypadnie do gustu (podobny do cheddara).

Konsystencja - jędrny, zwarty miąższ, niekiedy zawiera dziurki.

Proponowane alkohole - lekkie wina czerwone np. Bourgogne lub Haut-Médoc, wina białe o owocowym posmaku oraz łagodne piwa

Sposób podania - jako aperitif lub na koniec posiłku


-------------------------------------------------------------

Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem, by przygotować welsh. Welsh rarebit (welsh rabbit) - danie pochodzące z XVIII wieku, z Anglii (tam do jego przygotowania wykorzystuje się cheddar), aczkolwiek znane i lubiane równie mocno w bistrach Północnej Francji. Nazwa dania kryje drugie dno. W dawnych czasach ludzie, których nie stać było na królicze mięso, zastępowali je serem...i tak zostało...

Moje danie jest francuską wariacją. Nie jest dietetyczne. Nie jest wyrafinowane. Nie jest trudne do zrobienia. Ale za to jest bardzo charakterystyczne w smaku. Kaloryczne (a jakże). Pyszne!


Le Welsh
(dla 2 osób)

- dwie kromki pełnoziarnistego pieczywa (wspaniale podkreśla smak!),
- 200g sera mimolette (lub cheddara),
- 100ml ciemnego piwa,
- dwa plasterki białej szynki,
- łyżka musztardy,
- jajko

Ser rozpuszczamy w niewielkim rondelku, dodajemy musztardę oraz piwo. Mieszamy i podgrzewamy razem.
Naczynie żaroodporne wykładamy chlebkiem oraz szynką. Serowo-piwną masę wylewamy na chleb, a na góre wbijamy jajko. Całość zapiekamy 20 min. w temperaturze 180 stopni.

żródło: http://le-lutin-savant.com/g-france-geographie.html

Do zobaczenia w kolejnej odsłonie!

*źródła informacji:
http://www.fromages-de-terroirs.com/fromages-france.php3?lang=fr
http://www.univers-fromages.com/

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam sery, z przyjemnością poczytam i poznam nowe. Nie ma to jak uczyć się od mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, oj...ktoś tu się chyba zapędził ;) Do mistrza mi daleko, ale dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Świetny post, i przepyszny, bo serowy!
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię różne sery, nabiał a taka różnorodność smaków, ta mapka fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi sie ta serowa podroz i z checia dowiem sie wiecej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio testuję rozmaite włoskie sery. Z chęcią dowiem się coś o klasykach i nie tylko francuskiego pochodzenia i wypróbuję. A przepis brzmi smakowicie, jak wszelkie kaloryczne, zwłaszcza te tonące w serze. A ja miłośniczka fondue i wszelkich dań, gdzie ciągną się pokłady gorącego sera...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham sery...danie wygląda obłędnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. pieknie wyglada ten ser ....chętnie bym go spróbowała:) ...podobnie jak potrawy z niego zrobionej:) ja tam kalorie lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć na chwilę przeniosłam się we wspomnieniach do mojej francuskiej przygody z serami. Mimolette jest przepyszny, szczególnie ten bardzo długo leżakujący, ma taki cytrusowy posmak. Ten obłędny kolor w Twoim daniu wygląda fantastycznie :) Ten ser pojawił się u nas w kraju, ale niestety czasami są to bardzo marne podróbki oryginalnego smaku - trzeba więc uważać z zakupami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Iwonko, mimolet uwielbiam! Juz długo ma u mnie pierwsze miejsce wśród francuskich serów:)

    OdpowiedzUsuń
  10. kradnę mapkę, kocham sery francuskie miłością absolutną :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...