sobota, 16 kwietnia 2011

O samotności nad talerzem... Quiche z cukinią i serem roquefort

Niedawno, samotnie jedząc posiłek, pogrążyłam się w refleksji o "samotności nad talerzem" właśnie... Powoli pochlipując zupę stwierdziłam, że to nic przyjemnego jeść sobie tak samemu... Bo niby jest wtedy spokój, by w pełnej koncentracji oddać się temu, co się je, można pogrążyć się w całkowitym zachwalaniu siebie lub też dokładniej odczuć walory smakowe dania i skupić się wyłącznie na nim. Można, można, ale jest to raczej rozpaczliwy widok...


Nie lubię jeść sama i tyle. Samotność nad talerzem nie motywuje mnie wcale, nie dodaje skrzydeł i nie szuka za mnie nowych inspiracji. Jedyna jaką jestem w stanie zaakceptować to śniadanie w pojedynkę.
Wspólne posiłki są naprawdę bardzo ważną częścią dnia - spajają, poprawiają humor, są jak balsam - koją po ciężkich godzinach w pracy. Warto więc czasami poczekać na kogoś parę chwil dłużej, by przeżyć z nim takie chwile pod koniec dnia!


Bardzo, bardzo bym chciała żeby nikt samotności nigdy nie zaznał (w jakiejkolwiek sferze), żeby z nią walczył i żeby robił wszystko, by jedzenie w większym gronie, było niesłychaną przyjemnością i wielką motywacją.


A co dobrego dziś? Quiche ;) z cukinią i serem roquefort, na szybko.

Quiche z cukinią i serem roquefort

- opakowanie ciasta francuskiego,
- duża cukinia,
- roquefort - według uznania,
- trzy kopiaste łyżki gęstej śmietany,
- dwa jajka,
- pieprz, gałka muszkatołowa

Formę (22cm, może być większa) wyłożyć papierem do pieczenia i ciastem francuskim, które następnie nakłuwamy widelcem. Cukinie pokroić w cieniusieńkie plasterki. Rozłożyć warstwę cukinii na cieście, na niej pokruszyć ser. Jajka rozbełtać ze śmietaną i przyprawami (można jeszcze dodać odrobinę soli), rozlać na cukinii i serze. Wierzch przyozdobić kolejną warstwą plasterków cukinii. Piec w 180 st. do chwili, gdy jajka się zetną, a ciasto zezłoci.

Słonecznego weekendu!

23 komentarze:

  1. Nie wiem, gdzie mieszkasz, Escapade, ale gdybyś mieszkała blisko, to ja bym była bardzo chętna w tych pojedynczych chwilach dotrzymywać Ci towarzystwa.:) Licząc na wzajemność, bo i ja często bywam w domu sama.:)
    A jeśli o kisz chodzi, to w tym obszarze byłabym niezawodna.:)
    Wspaniałe dzieło kulinarne!

    OdpowiedzUsuń
  2. i ja.. nie lubię jeśc sama. to nie ta sama przyjemnośc, gdy ktoś jest u boku.

    OdpowiedzUsuń
  3. jeść samemu... jeszcze mogę. ale ugotować coś dla siebie samej - niemożliwość, ja muszę widzieć reakcję, gdy podaję coś na talerzu, może być radość, może być zdziwienie, niechęć (na ogół na widok szpinaku) również :) ale musi być coś. a tak, to żadnej przyjemności nie ma, nie potrafię :)

    piękne quiche, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm... wszystko jeszcze zalezy od tego, kto ma nam towarzyszyc ;) Wszak 'mieux vaut être seul que mal accompagné' ;))
    A tarta brzmi pysznie! Kocham cukienie i z niecierpliwoscia juz czekam na cukiniowy sezon :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. jedzenie w samotności to dla mnie jak kara. To, że nie mogę podzielić się z nikim uwagami odnośnie smaku... Quiche z cukinią wygląda rewelacyjnie, nie mogę się doczekać czasu gdy na ryneczku zawojują cukienie...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lekka, szkoda, że Francja nie leży blizej ;) Bo chętnie przystałabym na taką propozycję :))

    asiejo - przyjemność z jedzenia jest tylko wtedy, gdy się ja z kimś dzieli, zgadzam się z Tobą :)

    Agato - wspaniale to ujęłaś! Ta reakcja jest najważniejsza - czasem nieważne jaka (bo cały czas się uczymy), ale ważne by zaistniała :) Dziękuję za odwiedziny!!

    Bea - aaa to już inny temat do rozważań :D Dziękuję za przypomnienie przysłowia....aż się uśmiechnęłam, bo pozytywnie mi się kojarzy :) Pozdrawiam!

    vanillko - aspekt omówienia smaku dania z kimś też jest dla mnie bardzo ważny! Miło jest przecież, gdy ktoś docenia nasze starania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gotowanie dla samego siebie to żadna frajda.. uwielbiam dla innych gotować i oceniam swoje danie po uśmiechach na innych ;-))


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Tobą: samotność przy stole nad jedzenie to żadna frajda. Choćby dlatego, że dla siebie to człowiek się nie stara nigdy tak jak dla kogoś. Uśmiech, zachwycone oczy, pochwała,czy choćby chęć dokładki - dla takich rzeczy się gotuje i piecze! Zawsze dla siebie robię byle jak (o ile w ogóle coś robię): jedzenie staje się paliwem (chyba, że są to kanapki, to muszą być wystrojone, że tak powiem). A jak mam dla kogoś coś przygotować, to od razu mam energię nawet do żmudnych dań :)

    Quiche - no, muszę spróbować, bo wygląda apetycznie - najpierw pomyślałam: o ,ogórki! ;p A to cukinia była! Czyli duuużo lepiej niz ogórek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W razie czego wal jak w dym a ja Ci dotrzymam towarzystwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Często mnie też nachodzą takie refleksje...,choć czasami lubię jeść sama.Z drugiej strony, nieodpowiednie towarzystwo może popsuć przyjemność.
    A quiche pychota! Te smaki bardzo lubię.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  11. jeść sama lubię, ale gotować dla siebie nie :D nie mam wtedy motywacji i za śniadanie, obiad, kolację wystarczą mi zwykłe kanapki, a Twój quiche wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspólne chwile przy stole to jedne z tych momentów, które scalają nasze relacje. Potrzebne, przyjemne i dające dużo radości.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lubię jeść w towarzystwie, ale czasami też sama... Wszystko zależy od tak wielu rzeczy...
    Tarta cudowna! Robiłam podobną, ale wciąż nie doczekała publikacji;D
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak jeść, to nie indywidualnie ;) A quiche super! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja tam przepadam za samotnym jedzeniem. PPrzede wszystkim dlatego, ze kiedy jestem sama, moge przyrzadzic sobie dokladnie to, na co mam w danej chwili ochote. No i jakos swobodniej ocham, acham i mmmm-uje, kiedy nikogo nie ma w poblizu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja też nie lubię jeść sama...:) a quiche z roquefort to świetny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję bardzo za komentarze. O to chodziło...by odpowiedzi na mój wpis pokazały Wasze różne opinie :) To jest piękne, gdy się różnią :) Bo my jesteśmy różni! Pozdrawiam wszystkich cieplutko - tych co wolą jadać sami i tych, którzy samotności nie potrafią znieść!

    OdpowiedzUsuń
  18. w samotnosci to chyba nawet najlepsze jedzenie by mi nie smakowalo, a takie pyszniaste quiche to bym chetnie zjadla z Toba:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi dla samej siebie nie chce się nawet gotować. Ale tartę wypróbuję i zaserwuję mojemu W.!

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam guiche, ostatnio robiłam guiche z podgrzybkami... Z cukinią musi być super! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  21. czy jest tu choć jedna osoba,która zrobiła ten przepis u siebie w domu? bo jak tak,to proszę o opinię a nie pogaduchy o dupie marynie w samotności

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo mnie zainspirował ten przepis :-) Poniważ dzisiaj mam ostatnią szansę na posiłek z przyjaciółką (wyjeżdża na weekend) zaskoczę ją tym quichem. Jeszcze nigdy nie robiłam spodu z ciasta francuskiego-- jakieś porady eksperta?

    sama-slodycz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Kisiel - cieszę się, że wypróbujesz mój przepis :) Ja też nigdy nie robiłam francuskiego ciasta - dużo z nim pracy. Ja zawsze kupuję gotowe. Ale jeśli koniecznie chcesz sama zrobić spód to polecam przepis na kruche ciasto. Znajdziesz go o tu: http://escapadegourmande.blogspot.com/2011/01/tarta-cebulowa.html

    Pozdrawiam :) Daj znać czy smakowało!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...