Nie lubię jeść sama i tyle. Samotność nad talerzem nie motywuje mnie wcale, nie dodaje skrzydeł i nie szuka za mnie nowych inspiracji. Jedyna jaką jestem w stanie zaakceptować to śniadanie w pojedynkę.
Wspólne posiłki są naprawdę bardzo ważną częścią dnia - spajają, poprawiają humor, są jak balsam - koją po ciężkich godzinach w pracy. Warto więc czasami poczekać na kogoś parę chwil dłużej, by przeżyć z nim takie chwile pod koniec dnia!
Bardzo, bardzo bym chciała żeby nikt samotności nigdy nie zaznał (w jakiejkolwiek sferze), żeby z nią walczył i żeby robił wszystko, by jedzenie w większym gronie, było niesłychaną przyjemnością i wielką motywacją.
A co dobrego dziś? Quiche ;) z cukinią i serem roquefort, na szybko.
Quiche z cukinią i serem roquefort
- opakowanie ciasta francuskiego,
- duża cukinia,
- roquefort - według uznania,
- trzy kopiaste łyżki gęstej śmietany,
- dwa jajka,
- pieprz, gałka muszkatołowa
Formę (22cm, może być większa) wyłożyć papierem do pieczenia i ciastem francuskim, które następnie nakłuwamy widelcem. Cukinie pokroić w cieniusieńkie plasterki. Rozłożyć warstwę cukinii na cieście, na niej pokruszyć ser. Jajka rozbełtać ze śmietaną i przyprawami (można jeszcze dodać odrobinę soli), rozlać na cukinii i serze. Wierzch przyozdobić kolejną warstwą plasterków cukinii. Piec w 180 st. do chwili, gdy jajka się zetną, a ciasto zezłoci.
Słonecznego weekendu!
Nie wiem, gdzie mieszkasz, Escapade, ale gdybyś mieszkała blisko, to ja bym była bardzo chętna w tych pojedynczych chwilach dotrzymywać Ci towarzystwa.:) Licząc na wzajemność, bo i ja często bywam w domu sama.:)
OdpowiedzUsuńA jeśli o kisz chodzi, to w tym obszarze byłabym niezawodna.:)
Wspaniałe dzieło kulinarne!
i ja.. nie lubię jeśc sama. to nie ta sama przyjemnośc, gdy ktoś jest u boku.
OdpowiedzUsuńjeść samemu... jeszcze mogę. ale ugotować coś dla siebie samej - niemożliwość, ja muszę widzieć reakcję, gdy podaję coś na talerzu, może być radość, może być zdziwienie, niechęć (na ogół na widok szpinaku) również :) ale musi być coś. a tak, to żadnej przyjemności nie ma, nie potrafię :)
OdpowiedzUsuńpiękne quiche, piękne!
Hmmm... wszystko jeszcze zalezy od tego, kto ma nam towarzyszyc ;) Wszak 'mieux vaut être seul que mal accompagné' ;))
OdpowiedzUsuńA tarta brzmi pysznie! Kocham cukienie i z niecierpliwoscia juz czekam na cukiniowy sezon :)
Pozdrawiam!
jedzenie w samotności to dla mnie jak kara. To, że nie mogę podzielić się z nikim uwagami odnośnie smaku... Quiche z cukinią wygląda rewelacyjnie, nie mogę się doczekać czasu gdy na ryneczku zawojują cukienie...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLekka, szkoda, że Francja nie leży blizej ;) Bo chętnie przystałabym na taką propozycję :))
OdpowiedzUsuńasiejo - przyjemność z jedzenia jest tylko wtedy, gdy się ja z kimś dzieli, zgadzam się z Tobą :)
Agato - wspaniale to ujęłaś! Ta reakcja jest najważniejsza - czasem nieważne jaka (bo cały czas się uczymy), ale ważne by zaistniała :) Dziękuję za odwiedziny!!
Bea - aaa to już inny temat do rozważań :D Dziękuję za przypomnienie przysłowia....aż się uśmiechnęłam, bo pozytywnie mi się kojarzy :) Pozdrawiam!
vanillko - aspekt omówienia smaku dania z kimś też jest dla mnie bardzo ważny! Miło jest przecież, gdy ktoś docenia nasze starania :)
Gotowanie dla samego siebie to żadna frajda.. uwielbiam dla innych gotować i oceniam swoje danie po uśmiechach na innych ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Zgadzam się z Tobą: samotność przy stole nad jedzenie to żadna frajda. Choćby dlatego, że dla siebie to człowiek się nie stara nigdy tak jak dla kogoś. Uśmiech, zachwycone oczy, pochwała,czy choćby chęć dokładki - dla takich rzeczy się gotuje i piecze! Zawsze dla siebie robię byle jak (o ile w ogóle coś robię): jedzenie staje się paliwem (chyba, że są to kanapki, to muszą być wystrojone, że tak powiem). A jak mam dla kogoś coś przygotować, to od razu mam energię nawet do żmudnych dań :)
OdpowiedzUsuńQuiche - no, muszę spróbować, bo wygląda apetycznie - najpierw pomyślałam: o ,ogórki! ;p A to cukinia była! Czyli duuużo lepiej niz ogórek :)
W razie czego wal jak w dym a ja Ci dotrzymam towarzystwa :)
OdpowiedzUsuńCzęsto mnie też nachodzą takie refleksje...,choć czasami lubię jeść sama.Z drugiej strony, nieodpowiednie towarzystwo może popsuć przyjemność.
OdpowiedzUsuńA quiche pychota! Te smaki bardzo lubię.
Pozdrowienia.
jeść sama lubię, ale gotować dla siebie nie :D nie mam wtedy motywacji i za śniadanie, obiad, kolację wystarczą mi zwykłe kanapki, a Twój quiche wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńWspólne chwile przy stole to jedne z tych momentów, które scalają nasze relacje. Potrzebne, przyjemne i dające dużo radości.
OdpowiedzUsuńJa lubię jeść w towarzystwie, ale czasami też sama... Wszystko zależy od tak wielu rzeczy...
OdpowiedzUsuńTarta cudowna! Robiłam podobną, ale wciąż nie doczekała publikacji;D
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Jak jeść, to nie indywidualnie ;) A quiche super! :)
OdpowiedzUsuńA ja tam przepadam za samotnym jedzeniem. PPrzede wszystkim dlatego, ze kiedy jestem sama, moge przyrzadzic sobie dokladnie to, na co mam w danej chwili ochote. No i jakos swobodniej ocham, acham i mmmm-uje, kiedy nikogo nie ma w poblizu :)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię jeść sama...:) a quiche z roquefort to świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za komentarze. O to chodziło...by odpowiedzi na mój wpis pokazały Wasze różne opinie :) To jest piękne, gdy się różnią :) Bo my jesteśmy różni! Pozdrawiam wszystkich cieplutko - tych co wolą jadać sami i tych, którzy samotności nie potrafią znieść!
OdpowiedzUsuńw samotnosci to chyba nawet najlepsze jedzenie by mi nie smakowalo, a takie pyszniaste quiche to bym chetnie zjadla z Toba:)
OdpowiedzUsuńMi dla samej siebie nie chce się nawet gotować. Ale tartę wypróbuję i zaserwuję mojemu W.!
OdpowiedzUsuńUwielbiam guiche, ostatnio robiłam guiche z podgrzybkami... Z cukinią musi być super! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
OdpowiedzUsuńczy jest tu choć jedna osoba,która zrobiła ten przepis u siebie w domu? bo jak tak,to proszę o opinię a nie pogaduchy o dupie marynie w samotności
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainspirował ten przepis :-) Poniważ dzisiaj mam ostatnią szansę na posiłek z przyjaciółką (wyjeżdża na weekend) zaskoczę ją tym quichem. Jeszcze nigdy nie robiłam spodu z ciasta francuskiego-- jakieś porady eksperta?
OdpowiedzUsuńsama-slodycz.blogspot.com
Kisiel - cieszę się, że wypróbujesz mój przepis :) Ja też nigdy nie robiłam francuskiego ciasta - dużo z nim pracy. Ja zawsze kupuję gotowe. Ale jeśli koniecznie chcesz sama zrobić spód to polecam przepis na kruche ciasto. Znajdziesz go o tu: http://escapadegourmande.blogspot.com/2011/01/tarta-cebulowa.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Daj znać czy smakowało!